Piątek, 26 kwietnia | Imieniny: Marzeny, Klaudiusza, Marceliny
23.08.2017 | Czytano: 9

Coraz mniej małżeństw

Tarnów słynie z jednej z największych w kraju frekwencji wiernych w miejscowych kościołach. Co ciekawe, po względem zawierania małżeństw i rozwodów, nie jest już tak dobrze.

Zestawienie tych jak by się mogło wydawać powiązanych ze sobą statystyk może być jednak mylne. Jak tłumaczą tarnowscy urzędnicy, w ostatnich latach wraz ze zmniejszającą się liczbą ludności maleje liczba ślubów zawieranych w Tarnowie w ogóle. W 2007 roku na zawarcie związku małżeńskiego zdecydowało się ponad 1100 par, a w 2016 już tylko nieco ponad 800.

- Ludzie zdecydowanie rzadziej decydują się na śluby cywilne, podczas gdy małżeństwa konkordatowe (czyli zawierane w kościele wywołujące zarówno skutki kanoniczne jak i cywilne) wybiera dwa razy więcej par – zaznacza Agnieszka Hulska z tarnowskiego magistratu.

Natomiast pod względem liczby rozwodów Tarnów znajduje się na 32 miejscu, czyli mniej więcej w środku liczącej 66 pozycji ogólnopolskiej listy miast na prawach powiatu. Jak wynika z danych, decyzję o rozstaniu podejmują najczęściej młodzi ludzie, a spora część z nich nie jest w stanie doczekać nawet pierwszej rocznicy ślubu.

- W Tarnowie na przestrzeni ostatniej dekady liczba rozwodów, co prawda nie wzrosła wyraźnie, ale może to mieć związek z równoczesnym spadkiem liczby zawieranych małżeństw. Biorąc pod uwagę stosunek liczby zawieranych małżeństw do liczby rozwodów, to statystycznie rzecz ujmując rocznie w naszym mieście rozwodzi się od 25 do 35 procent małżeństw. Najniższy wskaźnik odnotowano dokładnie 10 lat temu, w 2007 roku, kiedy to na rozwód zdecydowało się 23 procent par – podaje Hulska.

Opr.eł

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Partnerzy malopolskaonline.pl